wtorek, 5 maja 2009

Moje marzenie...

Moje marzenie...

Kiedy mi się skończy
Na tym świecie droga,
A dusza uleci
Przed oblicze Boga.

Czytając me wiersze
Zachowaj wspomnienie,
A gdybym żył jeszcze
To moje marzenie.

Pragnąłbym ja bardzo,
Aby to czytano.
Juranda z Minogi
dobrze wspominano.

Za swoje talenty,
Ja Bogu dziękuję.
A te moje wiersze
biednym dedykuję.

Walczyć swoim piórem
Nigdy nie przestanę
Bo te moje wiersze
W nędzy układane.

Ty muzo artystów
Która mną sterujesz,
Ręką przy pisaniu.
Głową kierujesz.

Więc moja bogini,
Niech Ci podziękuję,
Bo najbardziej w życiu,
Artystów miłuję.

Gdybym miał warunki,
I spokojne chwile,
Pracowałbym piórem
Zapewne nie tyle.

Chociaż nie każdemu
Dobrze się powodzi
Lecz artystą człowiek,
Nie każdy się rodzi.

AD 1980

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz