Moje marzenie...
Kiedy mi się skończy
Na tym świecie droga,
A dusza uleci
Przed oblicze Boga.
Czytając me wiersze
Zachowaj wspomnienie,
A gdybym żył jeszcze
To moje marzenie.
Pragnąłbym ja bardzo,
Aby to czytano.
Juranda z Minogi
dobrze wspominano.
Za swoje talenty,
Ja Bogu dziękuję.
A te moje wiersze
biednym dedykuję.
Walczyć swoim piórem
Nigdy nie przestanę
Bo te moje wiersze
W nędzy układane.
Ty muzo artystów
Która mną sterujesz,
Ręką przy pisaniu.
Głową kierujesz.
Więc moja bogini,
Niech Ci podziękuję,
Bo najbardziej w życiu,
Artystów miłuję.
Gdybym miał warunki,
I spokojne chwile,
Pracowałbym piórem
Zapewne nie tyle.
Chociaż nie każdemu
Dobrze się powodzi
Lecz artystą człowiek,
Nie każdy się rodzi.
AD 1980
wtorek, 5 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz